wtorek, 23 sierpnia 2011

Rozdział 4

Do późnej godziny leżeliśmy z Justinem wtuleni w siebie, na kanapie, przed telewizorem, przy zgaszonym świetle. Chociaż nie chciałam się zbytnio do tego przyznawać… kochałam jego bliskość.
-No, czyli trochę czasu spędzimy razem na planie – odezwał się Bieber muskając moje usta.
-A, kto powiedział, że nie rzucam tej roli? – uśmiechnęłam się do niego słodko.
-Ej, Al… Czemu? Byłoby…
-Dobra, dobra. Nie rzucę. Spokojne. Tak chciałam cię podenerwować – mrugnęłam do niego, a on położył się na mnie i musnął moją szyję, a później dekolt.
-Juuustin – powiedziałam.
-Co? – pocałował mnie w usta i mocno przytulił.

 -Wszyscy na miejsca! Alice, co tak dugo?! Wszyscy czekają! – poganiał mnie reżyser na planie ‘Just Breath’ – Akcja! – wrzasnął.
Tak zaczynał się pierwszy dzień na planie. Wszyscy byli już ucharakteryzowani i mogliśmy zaczynać zdjęcia.
-Hej, mała – usłyszałam (a raczej nie ja, tylko Jasmine), głos swojego chłopaka (Justina-Chrisa).
Podszedł do mnie i czule pocałował mnie w usta.
-Hej – Jasmine posłała mu zakochany uśmiech, a on zmierzwił jej włosy i przytulił do siebie.
-Nie rób tak! – odepchnęła go rozbawiona dziewczyna, a on na nowo ją przyciągnął i skradł kolejny pocałunek.
-Cięcie!! Było zarąbiście – wyszczerzył się reżyser – Jeśli chodzi o waszą dwójkę… Pierwszy raz od nie wiem, kiedy, nie mam ŻADNYCH zastrzeżeń! Przechodzimy do kolejnej sceny!
Uśmiechnęliśmy się z Bieberem do siebie. Justin podszedł do mnie i musnął moje usta.
-Nie mamy czasu! – wrzasnął na nas ktoś z boku.
JB nie przestawał mnie całować.
-Alice!! Natychmiast chodź, bo nerwicy dostanę!!! Scena z tobą! Czy ty zawsze musisz się spóźniać?! – usłyszałam krzyk reżysera.
Odepchnęłam od siebie zła Justina i nie patrząc na niego zaczęłam nagrywać kolejną scenę.
Poszło dobrze i przeszliśmy do sceny, w której byliśmy z Justinem w łóżku. Żaden tam sex. Zwykłe, filmowe, półnagie, udawane ‘obmacywanki’.
Zaczęliśmy kręcić i w pewnym momencie poczułam rękę Biebera w swoich majtkach.
-Cięcie! – wrzasnęłam i wyskoczyłam, jak oparzona z łóżka.
-Co ci jest? – spytał Justin.
-Ku**a, ręce przy sobie – syknęłam.
-Alice. Nie rób problemów – fuknął reżyser – Jesteście w końcu parą.
-Ale…
-Żadnego, ale! Wracaj tam!
Weszłam powrotem do łóżka z naburmuszoną miną.
-Ale tym razem tylko udawaj. Spróbuj posunąć się dalej, to pożałujesz – powiedziałam ostro do niego, przytulając go i udając przed wszystkimi, że się z nim godzę.
-O, co ci chodzi, Aly? Co…
-Akcja! – wrzasnął reżyser.
Zaczęliśmy znowu. Tym razem Bieber nie sprawiał problemów.
-Cięcie! Justin. Świetnie. Alice. Wyglądasz jakbyś została do tego zmuszona. Jesteś dobrą aktorką, czy nie?! Powtarzamy scenę!
Byłam wściekła na Biebera.
-Idiota – syknęłam cicho do niego.
Uśmiechnął się uroczo.
-Akcja!!
Udało nam się. Reżyser był zadowolony, ale oczywiście i tak musiał się mnie o coś czepić.
Kiedy przyszło do kręcenia kolejnej sceny okazało się, że nigdzie nie ma mojej bluzki.
Szukałam jej wszędzie. Znowu byłam spóźniona.
-Justin, wiesz gdzie… - zobaczyłam, że Bieber ma w rękach moją bluzkę.
-Dopiero teraz zauważyłaś, że ją mam? – spytał z ironicznym uśmieszkiem.
Wyrwałam mu bluzkę.
-Dzięki – powiedziałam z sarkazmem – Przez ciebie znowu się spóźnię! Bardzo dobrze idzie ci rujnowanie mojej kariery, której nawet jeszcze dobrze nie rozpoczęłam.
Miałam łzy w oczach. Ogarnęła mnie straszna bezsilność. Może to przez to, że właśnie zorientowałam się, że nie mam nikogo, kto by mnie wspierał, pomagał…
Justin spróbował mnie przytulić, ale odepchnęłam go mocno i poleciałam kręcić kolejną scenę.
Reżyser zaczął się na mnie drzeć, że jeśli jeszcze raz sprawię problemy to wylatuję. Że są miliony dziewczyn, dużo lepszych ode mnie, ubiegających się o tę rolę.
Naprawdę mało brakowało, żebym wybuchłam płaczem.
Obiecałam, że się poprawię.
Przeszliśmy do kolejnej sceny ze mną.
Nie mogłam się na niczym skupić, nie ważne jak bardzo się starałam. Zaufałam Justinowi, tak jak prosił, a on zaczął robić wszystko, żebym podpadła.
-Cięcie!! Alice. Chodź do mnie – powiedział reżyser.
Podeszłam niepewnie.
-Wracaj do domu, dziecko. Dzisiaj nakręcimy resztę scen bez ciebie. Jeśli jutro nie będzie szło ci lepiej to wylatujesz. Nie mam do ciebie cierpliwości.
Z moich oczu same popłynęły łzy. Złapałam swoją torbę i wybiegłam na dwór.
Justin wybiegł za mną.
-Mała! – zawołał, złapał mnie i przytulił.
Odepchnęłam go najmocniej jak potrafiłam.
-Czego ode mnie chcesz?! – wrzasnęłam – Spadaj z mojego życia!! Udało ci się! Wszyscy sądzą, że jestem beznadziejna!!
-Al… O co ci chodzi? Co ja zrobiłem??
-Wszystko!!! Ja się nie nadaję na tę całą sławę… Totalnie się nie nadaję… To mnie przerasta… - mówiłam łamiącym się głosem.
Spróbował mnie pocałować, ale nie pozwoliłam mu na to.
-Idź grać Panie Wielki. Wszyscy cię kochają – powiedziałam sarkastycznie i poszłam w stronę ulicy, żeby złapać jakąś taksówkę.
Nie zamierzałam jeszcze wracać do domu. Nie, żeby mama wiedziała, że prawie straciłam rolę. Co to, to nie.
Taksówkarzowi kazałam się wysadzić w parku.
Zarzuciłam kaptur na głowę i poszłam w stronę najbliższej ławki.
Zaczęłam się zastanawiać, czy, aby przypadkiem nie przechodzę załamania nerwowego… Dużo myślałam. O wszystkim. Po dwóch godzinach rozmyślań doszłam do wniosku, że nie dam się zniszczyć. Będę udawała, że wszystko jest dobrze. Będę tłumiła w sobie wszystkie emocja tak, jak to umiejętnie robiłam, zanim zostałam sławna. Przecież jestem dobrą aktorką…
Miałam wrażenie, że cały świat jest przeciwko mnie… Że nikt mnie nie kocha, nie rozumie, wszyscy próbują poniżyć.
Z sarkastycznym uśmiechem doszłam do wniosku, że to na pewno jest załamanie nerwowe albo depresja…
Wzięłam głęboki oddech.
Ułożyłam sobie plan, jak dalej, żyć, żeby przeżyć:
  1. Podchodzić do wszystkiego optymistycznie.
  2. Uśmiechać się!
To chyba tyle… Musiałam się do tego zacząć stosować, bo wykończę się psychicznie.



____________________________________
Co o tym myślicie?? Ja, osobiście nie lubię tego bloga i nie podoba mi się jak go poprowadziłam... Ale sami osądźcie... 

9 komentarzy:

  1. WHuj czekam na Nowy NN .!!! NBue ma bata .! @Domciulka

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się strasznie podoba .
    Pisz częściej

    OdpowiedzUsuń
  3. jest zajebisty i masz dawac czesciej nn!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajneeeeeeee ;] czekam na NN
    Mrs_Musso

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam tego bloga <3
    nie kończ go <333

    OdpowiedzUsuń
  6. omg!!!
    weź dodaj nn bo zwariuję <3
    to twój najlepszy blog ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. dodawaj kolejny bo juz nie moge wytrzymać!!
    i na pozostałych tez, bo dawno nic nie publikowałaś, a nam tęskno za nowymi notkami. : c haha, ale serio, pisz pisz !

    OdpowiedzUsuń