Reżyser wprowadził zmiany w scenariuszu, tak jak zapowiedział i chociaż stał
się on dla mnie chociaż trochę bardziej znośny, nadal nienawidziłam tego, że
tyle czasu musiałam spędzać z Justinem, który był aroganckim, wypozowanym,
zakochanym w sobie idiotą.
Którego kocham… Oj zamknij się, Alice. Wcale go nie
kochasz. – zganiłam się w myślach.
Siedziałam
na łóżku w swoim pokoju hotelowym i szukałam sensu życia, wpatrując się w
obraz, wiszący na ścianie naprzeciwko mnie.
Obraz wyglądał na bardzo stary, ale trzymał się dobrze.
Widniał na nim elegancko ubrany mężczyzna, otoczony
wianuszkiem ‘fanek’.
O ironio.
Położyłam się na plecach, zakładając ręce za głowę.
Zamierzałam pogrążyć się w rozmyślaniach jeszcze głębiej,
ale uderzyła we mnie pewna myśl.
Co ja zrobiłam z książką Nathalie?!
Zerwałam się natychmiast z łóżka i wypadłam z hotelu jakby
ktoś mnie gonił.
Najszybciej, jak to było możliwe, znalazłam się na plaży i
skierowałam się w stronę kamienia, na którym zasnęłam zeszłej nocy.
Uśmiechnęłam się ironicznie. Na wygodnym łóżku nie
potrafiłam zasnąć, ok. Ale żeby zasypiać na kamieniu?! Co było ze mną nie tak??
Byłam tak pogrążona w obrażeniu siebie w myślach, że
dopiero, kiedy byłam już zbyt blisko, żeby się wycofać, dostrzegłam, że na
‘moim kamieniu’ siedzi Justin.
Odwrócił się w moją stronę, słysząc jak nadchodzę i
uśmiechnął się z rozbawieniem.
Nie miałam pojęcia co go bawiło, ale nie zamierzałam
odwzajemniać uśmiechu.
-Szukasz tego? – zapytał, unosząc do góry książkę Nathalie.
Skrzywiłam się.
-Hmm… Co ona tu robi… - przywołał na twarz wyraz zamyślenia.
Wywróciłam oczami.
-Czytałam na plaży i jej zapomniałam. Zabronisz? – zakpiłam.
Pokręcił przecząco głową z cwaniacki uśmiechem.
-Czytałaś ją po ciemku, w nocy? – zapytał rozbawiony, a ja
poczułam, jakbym dostała cios w brzuch – Nie wychodziłaś dziś nigdzie, bo cały
dzień byłaś na planie…
-Oj, po prostu ją oddaj, Justin – jęknęłam zirytowana.
-Byłaś taka zła i załamana, że z płaczem pobiegłaś na
plażę… - zaczął, z wyraźną satysfakcją przypatrując się mojej reakcji –
Płakałaś i płakałaś aż zasnęłaś. Obudziłaś się rano i zapomniałaś książki.
-A ty skąd to niby wiesz?? – zapytałam ostro – Taki dobry z
ciebie detektyw jak dwulicowy dupek???
W jego wyrazie twarzy zaszła całkowita zmiana.
-Poszedłem za tobą – wzruszył ramionami.
Prawie straciłam oddech.
-Że co zrobiłeś?!?! – krzyknęłam.
-Spokojnie, Alice – uniósł ręce w obronnym geście – Owszem,
wyglądałaś na spokojną, jak nas przyłapałaś, ale najwyraźniej nie jesteś aż tak
dobrą aktorką, jak ci się wydaje. Przesadziłaś ze spokojem, śliczna. Ja
zirytowałbym się na twoim miejscu. To cię wydało.
-Nie jestem jak ty, Justin – niemal wyplułam te słowa.
Zaśmiał się.
-Jasne, że nie jesteś. Jesteś dziewczyną, a one są bardziej
delikatne i uczuciowe. Myślisz, że byłbym w stanie uwierzyć, że tamta scena cię
nie ruszyła? – starałam się utrzymać z nim kontakt wzrokowy, ale w końcu
uciekłam spojrzeniem w kierunku morza, znajdującego się za nim.
-Dlaczego za mną poszedłeś? Zamiast dokończyć pieprzenie
mojej przyjaciółki? - powiedziałam głosem bez wyrazu, na nowo spoglądając na
niego.
Wyglądał na lekko zakłopotanego, co było dla mnie
całkowitym szokiem. Justin Bieber ZAKŁOPOTANY??
-Bo… - zaczął, przygryzając nerwowo wnętrze policzka – Na
pewno wyda ci się to głupie i bez sensu, ale chciałem, żebyś nas przyłapała…
Niekoniecznie na tym, ale chociażby na całowaniu… Chciałem, żebyś była
zazdrosna… - teraz to on odwrócił spojrzenie – Wiem, dziecinada… Ale… Jak
zobaczyłem twoją reakcję, jak weszłaś do pokoju Nat, to ja poczułem się
zraniony – przygryzł wargę, patrząc na piasek pod sobą. Wyglądał tak uroczo, że
aż chciało mi się uciekać. Nie zamierzałam po raz kolejny stać się częścią jego
głupiej gry – Wcale nie jesteś kiepską aktorką. Wstałem z łóżka, ubrałem się
szybko i pobiegłem za tobą… Tak przy okazji – uniósł wzrok na mnie – Szybko
biegasz – powiedział , uśmiechając się z rozbawieniem. Jego uśmiech zniknął
prawie w momencie, kiedy się pojawił, gdy zobaczył moje twarde spojrzenie –
Usłyszałem, że płaczesz… Nazwij, to jak chcesz, ale poczułem się lepiej, jak
okazało się, że jednak cię to ruszyło…
-Nie chcę cię słuchać, Justin – przerwałam mu.
Zignorował moje słowa i kontynuował.
-Chciałem cię przytulić, pocieszyć, ale wiedziałem, że nic
by z tego nie było, że najwyżej potraktowałabyś mnie jak dupka, którym jestem…
-Dobrze, że rozumiemy się chociaż w jednej sprawie –
uśmiechnęłam się pusto – A poza tym, Justin – czekałam dopóki nie spojrzy mi w
oczy – Czuję się jak w bardzo tanim komediodramacie z wątkiem erotycznym –
skrzywił się na moje słowa – Nie chcę być twoją zabawką Justin i cokolwiek
chcesz osiągnąć tą swoją ckliwą historyjką, niejako płynącą ‘prosto z serca’,
nie osiągniesz tego. Dlaczego płakałam? Nie z twojego powodu, Jus, tylko z
powodu Nathalie. Płakałam nad nią, bo ci się dała i dlatego, że moja
przyjaciółka okazała się fałszywa. Płakałam po stracie przyjaciółki, nie za
tobą, Justin – mówiłam na półuśmiechu, a jego wyraz twarzy, z każdym słowem
stawał się dla mnie coraz bardziej nie do odgadnięcia – Oddasz książkę Nat,
zrobisz to dla mnie? – uśmiechnęłam się słodko i odkręciłam na pięcie.
Moje oczy zaszkliły się dopiero wtedy, kiedy już nie mógł
tego zobaczyć.
A więc pierwsza! :D
OdpowiedzUsuńJaka ona jest kochana. "O ironio!" Hahaha. Nie no serio ją lubię. A Justin jaki dupek w ogóle. Też go lubię takiego. Jeeeja, ja już nie wiem, co mam Ci napisać. Jesteś wspaniała! O, mam nadzieję, że zawarłam w tym słowie wszystkie komplementy dotyczące tego rozdziału. Naprawdę, ja bez Twojego pisania żyć nie mogę! <33 Luv Yah! :**
Jak ja to kocham <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ona mu nie uległa i, że mu tak dogadała. Dupek jeden :D
Czekam na nn<3
Super ! Kocham to. <3 Ale czemu taki krótki ? Ale to nic, i tak był ekstra, super i zajebisty. :D
OdpowiedzUsuńMeeega. Dodawaj szybko nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńPlacze :c
OdpowiedzUsuń@_fidelidad
Ej w końcu nowy :) ogólnie fajny a ja jak zwykle mam kolejny napad śmiechu :) szkoda mi Alice w ostatniej linijce a tak po za tym to EXTRA :)
OdpowiedzUsuńBłagam jak najszybciej nowy rozdział<3
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadania ! <3
OdpowiedzUsuń